Pewnie już zauważyliście, że nie poszło mi odliczanie miesiący. Ale bez obaw - "Pół roku później" bardziej mi się spodobało jako tytuł więc przymknąłem oko na tą małą nieścisłość. Ale jest to jedyna nieścisłość, na którą pozwolę sobie w tym oświadczeniu. Nie bez powodu wybrałem dzisiejszy dzień na moment publikacji oświadczenia - dzisiejsza data ma miejsce dokładnie 7 miesięcy po moim ostatnim oświadczeniu ale nie dla każdego będzie to szczęśliwy dzień. Możecie uznać, że niepotrzebnie odwołuję się do zabobonów czy też magii ale nie robię tego bez powodu ponieważ pokażę Wam dzisiaj trochę czarów, które zamienią 1/3 akt w papier toaletowy. Towar, który wkrótce będzie niezwykle pożądany w kilku miejscach w Polsce po tym co wkrótce ujawnię.

Mimo wesołego wstępu nie wszystko co napiszę będzie fajne i przyjemne. Ale muszę się tym z Wami podzielić ponieważ tylko całość da Wam wyobrażenie o poziomie manipulacji jakiej padłem ofiarą. Manipulacji korposzczurów oraz urzędników państwowych. Opiszę Wam też jak znęcano się nade mną psychicznie oraz jakich metod używano aby mnie złamać. Jeżeli, w którymś momencie stwierdzisz, że zanudzam Cię lub zamęczam, odpocznij sobie i wróć do czytania później. Powód, dla którego Cię o to proszę jest bardzo prosty - dzisiaj to mnie próbuje się zniszczyć, a jutro możesz to być Ty. Przeczytaj całość, a zrozumiesz co mam teraz na myśli. Tym bardziej, że w tym oświadczeniu poruszę mnóstwo kwestii, o których milczałem ponieważ albo ich wtedy nie byłem w stanie zrozumieć albo Wy byście ich nie zrozumieli bez szerszego kontekstu. Ale dzisiaj mogę w końcu to zrobić. I wierzcie, zaszokuje to Was.
W tym oświadczeniu zmieniam formę prezentowania dokumentów, które wcześniej mogliście przeglądać klikając linki. Linki zostają ale dodatkowo treści dokumentów będą widoczne w treści oświadczenia pod postacią obrazków. Skąd ta zmiana? Moje oświadczenia są drukowane i dorzucana do akt sprawy. Tym samym mam okazję wyjaśnić wszystkie kłamstwa korposzczurów oraz policji nie martwiąc się o to czy pisma moich prawników zostaną dodane do akt - zaczęli dodawać oświadczenia więc to też tam trafi. Czy to się im podoba czy nie.
Zapewne zastanawiacie się dlaczego tak długo musieliście czekać na nowe oświadczenie. Powodów jest kilka. Najważniejszy to blokowanie nam dostępu do akt sprawy. Dopiero przed świętami Bożego Narodzenia dostaliśmy dane dostępowe do systemu, w którym znajdują się skany wszystkich stron akt (zgromadzonych do 11 grudnia 2023 roku). Wcześniej udostępniono nam jedynie jeden tom akt i na resztę musieliśmy czekać kilka miesięcy. Akta przejrzałem dopiero pod koniec stycznia. Było to spowodowane tym, że jeszcze w grudniu stres nie pozwolił mi się tym zajmować, a później w styczniu cały stres z poprzedniego roku odbił się na moim organiźmie - zachorowałem na chorobę zwaną półpaścem. Chorobę, na którą nie chorują osoby w moim wieku chyba, że są w trakcie ciężkiej choroby lub przeszły w ostatnim czasie ogromny stres. Konsekwencją przejścia tej choroby są bóle nerwowe, które zostaną ze mną do końca życia. Wspominam o tym nie bez powodu - chcę Wam pokazać jak policja oraz prokuratura współdziałała z przestępcami z korporacji aby mnie zastraszyć i złamać. Złamać abym przyznał się do czegoś czego nie zrobiłem tylko po to aby oni mogli ogłosić sukces. Nieważne, że skazana zostałaby niewinna osoba - liczy się tylko premia za skuteczność.

Drugi z powód jest bardziej błahy. Od nowego roku próbuję rozkręcić nowy biznes (odrazu zaznaczam, że nie są to strony internetowe) i idzie mi to nienajgorzej. Natomiast sporym problemem jest czasochłonność nowego biznesu. Póki co nie będę nic więcej pisał ponieważ poziom, na którym jestem jest dla mnie wystarczający, a biorąc pod uwagę to jak oberwał mój organizm, wolałbym się póki co nie przeciążać. Więc zostawiam Was z domysłami. Pisząc kolejny raz o stresie nie robię tego, aby Wam się wyżalić - jest to jeden z punktów łączących całość.

Poniższe oświadczenie jest najdłuższe z wszystkich jakie do tej pory napisałem. Ale inaczej nie wytłumaczę zawiłości powiązań pomiędzy korposzczurami ani metod, które stosują aby niszczyć małe biznesy takie jak mój. Ale możecie mi wierzyć, że warto. Treść podzielę na tytułowane akapity z mini spisem treści poniżej aby łatwiej nawigować po wpisie. Przypominam, że nie będzie to przyjemna lektura ale jeżeli teraz odwrócicie głowę, kiedyś sami możecie się mierzyć z podobnymi problemami. Czy to w podobnej sprawie czy w innej. Bo opisuję tu nie tylko zorganizowane grupy przestępcze w szeregach korporacji ale również zgniliznę systemu policyjnego i prokuratorskiego.

Słowem wstępu

Jak pewnie pamiętacie z moich poprzednich oświadczeń, korposzczur z Canal+ zaczął mnie zastraszać już w 2020 roku. Przez ten czas niszczył mój biznes wysyłając fałszywe donosy do firm, z którymi współpracowałem, a nawet próbował ukraść moją domenę. W moim oświadczeniu "Canal+ próbuje mnie zastraszyć" z 17 sierpnia 2023 roku zamieściłem pismo, które otrzymałem od adwokata Canal+, w którym przyznają się do próby kradzieży mojej domeny twierdząc, że nie to było ich celem:
Czyli celem złodzieja nie była kradzież. Jeżeli Orwell pisałby swoje książki dzisiaj, spokojnie mógłby szukać natchnienia w pismach korposzczurów, które są dołączane do akt. W kolejnych podrozdziałach pokażę Wam te absurdy.

Korposzczur z Canal+ w swojej bezczelności wszedł na wyżyny kłamstwa robiąc ze mnie bossa zorganizowanej grupy przestępczej, twierdząc wielokrotnie, że sprzedawałem dane osobowe oraz że zarządzałem jakąś grupą ludzi, która wymieniała się między sobą treściami postów. Czyli po prawdzie, zwykłych internautów kreuje na przestępców. Piękny szacunek do ludzi. Ale nie dziwcie się, korposzczury zwykłymi ludźmi się nie przejmują i jeżeli chodzi o korzyść, zrobią dla niej wszystko. Ale o tym w kolejnych akapitach.
Oczywiście do dzisiaj nie doczekałem się żadnego dowodu na te oskarżenia ale jak już wiecie, prokuraturze i policji to nie przeszkadzało aby zniszczyć część mojego biznesu i dalej próbować mnie wrobić w coś czego nie zrobiłem. Mimo tego, że korposzczur wielokrotnie w swoich zeznaniach lub pismach przyznawał się do łamania prawa, prokurator nie wszczął wobec niego żadnego postępowania. Bo wiecie jak to jest w bantustanie - jak masz kasę lub znajomości to jesteś nie do ruszenia nawet jak złapią cię za rękę.

W pewnym momencie korposzczur uznał, że pora na etap drugi całej mistyfikacji i w maju 2023 roku do sprawy dołączył Cyfrowy Polsat. W takim samym kłamliwym stylu jak Canal+. Zapchali akta jakimiś zrzutami ekranu niewiadomego pochodzenia, tasiemcowatymi pismami, w których wysilają się oskarżając mnie o różne dziwne rzeczy, a nawet do akt dołączyli treść e-maila, który wysyłali między sobą pracownicy Cyfrowego Polsatu, a który to miał być mi wysłany w formie zgłoszenia, a którego to podobno nie rozwiązałem. Oczywiście mam dowód na to, że zgłoszenie zostało rozwiązano. Co lepsze, w momencie gdy treść tego e-maila trafiła do akt, zgłoszone tematy z forum od dwóch lat były zablokowane. I to jest ciekawe. Bo jak zrobiono mi nalot, policjanci, którzy zabierali mi sprzęt komputerowy twierdzili, że nie reagowałem na zgłoszenia. A tak się składa, że mam twardy dowód na to, że ta reakcja zawsze była. Dodatkowo, w każdej chwili policjant mógł to zweryfikować klikając w linki, które dostarczył kłamca z Cyfrowego Polsatu i sprawdzić, że zamiast treści wyświetla się coś na wzór "Temat został zablokowany ze względu na zgłoszenie naruszenia". Myślicie, że policjanci z Centralnego Biura do Zwalczania Cyberprzestępczości nie potrafią takich rzeczy robić? Wierzcie mi, nie ma przypadków, są tylko znaki. W momencie kiedy zabierano mi komputer, nie rozumiałem o co chodzi ale wszystko nagle stało się jasne po przejrzeniu akt. I wierzcie mi, nie uwierzycie jaką intrygę uszyły korposzczury z Canal+, Cyfrowego Polsatu oraz CDA. Tak, CDA też w to jest zamieszane tylko schowali się do nory po tym jak wyjawiłem Wam informację o ich fejkowej fundacji (antipiracy.pl):
"Fundacji", której zadaniem było generowanie masy fejkowych zgłoszeń do Google co miało być dowodem przeciwko mnie w tej sprawie. Nawet w pewnym momencie korposzczur z Canal+ zaczął się powoływać na te dane ale przestał to robić jak mu udowodniłem, że wiem kto za tym stoi. Widzicie, mistyfikacja CDA posypała się przez ten jeden błąd, który uchwyciłem na obrazku powyżej. Gdyby nie to, oni by tu byli teraz jawnie, a tak został po nich jedynie ślad w aktach sprawy Vivarto w postaci fałszywego zeznania właściciela CDA przeciwko mnie. Nie wiecie po co się niszczy darmowe alternatywy i ludzi takich jak ja? No to mam dla Was garść informacji. Pod linkiem https://android.com.pl/rozrywka/702344-cda-premium-plany-2024/ znalazłem taką oto informację:
CDA udało się bowiem w ubiegłym roku wypracować przychody na poziomie 84,78 mln złotych (wzrost o 18,5%, rok wcześniej 71,52 mln zł). Warto przypomnieć, że w 2018 roku przychody były na poziomie „raptem” 27,99 mln zł, więc to naprawdę duży przeskok.
A Wy co byście zrobili dla takich pieniędzy?

Jak już wiecie, nie ma przypadków i sprawa z Vivarto to nie jest oddzielnym temat. Ale po kolei. Przygotujcie się na masę treści oraz wyjaśnień. Nie da się zrobić z tego skrótu ale postaram się wszystko dzielić na logiczne akapity. I obiecuję, że postaram się nie być zbyt chaotycznym w swoich opisach. Dlatego do dzieła i widzimy się na końcu wpisu!

I. Nalot policji

Dnia 12 lipca 2023 roku dwóch policjantów oraz biegły dokonało nalotu na mieszkanie, w którym przebywałem w celu zabrania mojego sprzętu komputerowego. Decyzję o nalocie wydał prokurator z Bydgoszczy, któremu przydzielono sprawę. Policjanci również byli z jednostki w Bydgoszczy. Nalot i stres z tym związany spowodował u mnie coś na ataku paniki lub stanu przedzawałowego - sam nie wiem co to było ponieważ nigdy wcześniej nie przytrafiło mi się coś takiego.
Jeżeli w tym momemncie uznałeś, że jestem jakimś mięczakiem to wstrzymaj konie. Z opisem podobnej sytuacji spotkałem się w twicie Romana Giertycha kiedy doznał podobnego stanu podczas przeszukania jego kancelarii, a jak wiecie jest to osoba, która ma styczność ze stresującymi sytuacjami na co dzień. Dodatkowo, Roman Giertych nie wspominał nic o lekach, które w tym czasie brał, a tak się składa, że ja byłem na jednym leku od paru miesięcy. Na leku niepozornym ale jeżeli zna się jego efekty uboczne to można je wykorzystać. Ale o tym za moment.
W aktach sprawy nie ma nigdzie informacji o moim stanie podczas nalotu. Policjanci w trakcie nalotu oraz biegły, który był z nimi, nie byli zdziwieni moim nietypowym zachowaniem tak jakby się tego spodziewali. Dlaczego w ogóle o tym wspominam? Bo chcę abyście coś zrozumieli. Przez rok 2023 leczyłem florę bakteryjną jelit biorąc antybiotyk o nazwie Xifaxan. Antybiotyk ten powoduje wymieranie flory bakteryjnej. Dopóki flora jelitowa nie zostanie odbudowana organizm może nie produkowac serotoniny - hormonu szczęścia. Powoduje to sytuację, w której kortyzol buzuje w organiźmie i nie ma co go "zneutralizować". Nie jest to problemem jeżeli nie jesteście wystawieni na stresujące sytuacje. Ale jak się domyślacie, sytuacja gdzie zabierają wam bezpodstawnie sprzęt komputerowy i jeszcze w trakcie was zastraszają (zaraz do tego wrócę), dla zdrowego człowieka jest sytuacją ze stresem 10/10, a dla kogoś kto bierze ten antybiotyk jest to wielokrotnie większy stres. W takiej sytuacji nie kontrolujecie organizmu i tak jak to było w moim przypadku, nie byłem w stanie opanować problemów z oddychaniem ani emocji. Nikt z zabierających mi sprzęt nie był zdziwiony. Dlaczego? A co jakbym miał zawał? A może byli świadomi tego, że to nie żaden zawał bo wiedzieli jakie leki biorę i jakie może mieć to skutki? Nie wiem czy wiecie ale wszystkie recepty jakie Wam są wypisywane, trafiają do systemu medycznego. Do tego systemu dostęp ma między innymi prokurator. W tym miejscu część słusznie zauważy, że jeżeli takie informacje byłyby pobierane z tego systemu, to notatka o tym powinna być w aktach. I macie rację. Ale co w sytuacji jeżeli tą informację pominięto specjalnie? I co jeżeli Wam udowodnię, że to nie był jedyny raz jak coś pomięto? Czytajcie dalej, a dowiecie się jak zostałem przesłuchany przez bank (!!!). A póki co wróćmy do nalotu ponieważ chciałbym Wam opowiedzieć o nim parę ciekawych rzeczy.

W trakcie zabierania sprzętu i przeszukania, policjanci rzucali różnymi tekstami. Ze względu na stres w jakim byłem zapamiętałem tylko kilka, które mi się wryły w pamięć. Przypominam, że cały czas ciężko oddychałem i nie byłem w stanie opanować swojego organizmu. Ale im to nie przeszkadzało aby straszyć mnie tym, że "mogli wpaść w nocy i mogli pobudzić wszystkich sąsiadów", opowiadać mi o tym jak to Kevin Mitnick po wyjściu z więzienia dostał pracę w NSA (urabiali mnie, że już przegrałem), mówić że "miałem fajne życie" (specjalnie używali czasu przeszłego), a nawet doradzali mi jakie rzeczy z mieszkania mogę zacząć sprzedawać (!!!). Nie rozumiecie tego? Spokojnie, ja wtedy też nic z tego nie rozumiałem. Tym bardziej, że zanim zaczęli doradzać mi sprzedaż rzeczy z mieszkania zaczęli coś mówić o jakiś problemach finansowych, które wkrótce będę miał. Pamiętacie moje pierwsze oświadczenia i moje domniemanie, że wkrótce będą chcieli mi zablokować konta bankowe? Dokładnie tak to wtedy zrozumiałem. Ale do żadnej blokady konta nie doszło mimo, że korposzczury miały takie żądania. Korposzczury również domagały się zabrania mi kontroli nad firmą oraz zablokowania różnego rodzaju aktywów należących do mnie. Przypominam, że oprócz sfabrykowanych dowodów (o tym później) akta były puste, nie było żadnej opinii biegłego, a także nie został wydany żaden wyrok. W akapicie VI. Oferta dowiecie się czemu służą takie metody. A póki co wróćmy do nalotu.
Dlaczego więc policjanci zaczęli wspominać o moich przyszłych problemach finansowych jeżeli przed nalotem firma zarabiała na projektach komercyjnych, mailingach i były jeszcze dobrowolne dotacje od Was? Dlaczego miałem wyprzedawać cokolwiek z mieszkania (i to nie mojego tylko wynajętego)? Jedynie zniszczenie wszystkich moich stron mogłoby doprowadzić do sytucji gdzie zaczęłyby się dla mnie kłopoty finansowe. I jak już wiecie strony zostały zniszczone. Nie wszystkie ale spora część została zniszczona. Myślicie, że w policji zaczęli zatrudniać jasnowidzów?

II. Sprawa Vivarto

W tym miejscu musimy cofnąć się w czasie do 2022 roku i sprawy z Vivarto. Jak może pamiętacie, we wcześniejszych oświadczeniach pisałem Wam o adwokacie Vivarto, który fałszywie oskarżał mnie o przyjmowanie przelewów od hostingów plików (do dzisiaj nie doczekałem się dowodu z jego strony). Adwokacie, który od samego początku przechwalał się tym jak to w przeszłości wraz z Canal+, Cyfrowym Polsatem oraz CDA brał udział w jakiś sprawach sądowych. Miało to służyć przestraszeniu mnie tym, że oni działają w zmowie i mają razem sporą siłę w urzędach. Ale pozwoliło mi to (a teraz pozwoli Wam) zrozumieć co tak naprawdę działo się w tle. Do osoby tego adwokata będę jeszcze wracał kilka razy w tym wpisie więc szybko o nim nie zapomnicie.
We wcześniejszych oświadczeniach wspominałem o tym jak to Pani prokurator z Poznania (sprawa z Vivarto) zorganizowała na mnie nieudany nalot w celu zabrania mi sprzętu komputerowego. Miało to miejsce w 2022 roku i dotyczyło sprawy z Vivarto. Pani prokurator wycofała się z dalszych prób zabierania mojego komputera po tym jak mój adwokat poinformował ją, że zabranie sprzętu komputerowego może doprowadzić do strat finansowych. Jak się później dowiedziałem od prokuratora z Bydgoszczy za pośrednictwem mojego adwokata (sam z prokuratorem nie rozmawiałem i rozmowy przechodziły przez mojego adwokata, który jest zobowiązany przekazywać mi treści rozmów), parafrazując prokuratora z Bydgoszczy "Pani prokurator z Poznania błagała go o to aby przejął sprawę ponieważ nic z tego nie rozumie". Zapamiętajcie sobie tą wypowiedź ponieważ mówi nam ona, że za decyzjami Pani prokurator z poznania mogła stać jakaś osoba, która jej doradzała dalsze kroki. Dopiero w późniejszym czasie zorientowałem się, że za agresywnymi krokami wobec mnie stał adwokat Vivarto. Dodatkowo dzięki tej wypowiedzi wiemy, że prokurator z Bydgoszczy miał kontakt z Panią prokurator z Poznania i na pewno poznał szczegóły podjętych przez nią działań.

Postać adwokata Vivarto ma znaczenie w kontekście jego powiązań z Canal+, Cyfrowym Polsatem i CDA. W momencie gdy Pani prokurator z Poznania wycofała się z dalszych prób odbierania mi sprzętu komputerowego, powód zaprzestania dalszych nalotów musiał być wytłumaczony adwokatowi Vivarto. Czyli od 2022 roku adwokat Vivarto wiedział, że zabranie mi sprzętu komputerowego doprowadzi do strat finansowych. A jeżeli zarabiałem na stronach internetowych to jak mogłem ponieść straty jak nie przez zniszczenie stron? No właśnie. Wiedział też, że wyjaśnienia, które złożyłem i w których dostarczyłem dowody rozwiązywania zgłoszeń, blokują w prokuraturze dalsze próby wrobienia mnie - po prostu przedstawiłem dowód, którego nie mógł podważyć. Nie mając wiedzy informatycznej (a jedynie podpis w e-mailiu sugerujący, że jest ekspertem informatycznym) taki cwaniaczek mógł sobie pomyśleć, że zabranie mi sprzętu komputerowego spowoduje zniszczenie wszystkiego co posiadam, nawet dowodów na to, że poprawnie rozwiązywałem zgłoszenia. Sam już nie mógł starać się o kolejne naloty w Poznaniu więc musiał zrobić to ktoś inny.

III. "Korzystałem kiedyś z Kaaza więc wiem jak działa biznes Pańskiego klienta"

Po tym jak zostałem przesłuchany w prokuraturze w lutym 2023 roku w sprawie Canal+, mój adwokat próbował się skontaktować z prokuratorem z Bydgoszczy aby dowiedzieć się więcej na temat tej sprawy. Przy każdej próbie kontaktu dowiadywał się, że prokurator jest mocno zapracowany. Wszystko się zmieniło po tym jak zabrano mi sprzęt komputerowy. Nagle prokurator stał się gadatliwy i chętnie rozmawiał z moim adwokatem mówiąc mu takie rzeczy jak "Korzystałem kiedyś z Kaaza więc wiem jak działa biznes Pańskiego klienta", "na sprawie Pańskiego klienta zbuduję sobie awans" czy też to, że Pani prokurator z Poznania błagała go o to aby przejął jej sprawę bo nic z tego nie rozumie. Dowiedziałem się również, że Pani prokurator, która przesłuchiwała mnie w lutym 2023 roku nie wykazała się wystarczającą inicjatywą i że nie jest zadowolony z tego przesłuchania. A to jest o tyle ciekawe i warte wspomnienia ponieważ przesłuchanie zaczynałem i kończyłem tak jakby z dwoma różnymi osobami. Z początku Pani prokurator była bardzo agresywna wobec mnie, a z czasem jak zacząłem jej tłumaczyć działanie mojego biznesu zaczęła spokojnieć i rozmawiało się z nią normalnie. Wtedy tego nie rozumiałem ale teraz wiem, że jej agresywna postawa wynikała z tego, że prokurator z Bydgoszczy nakręcił ją przeciwko mnie. A wiem to ponieważ widziałem treści pism, które wysyłał do różnych firm oraz urzędów i w jakim tonie są pisane - jakby wyrok już zapadł. Domyślam się, że tego by chciał i może nawet ktoś mu obiecał łatwy wyrok na zamówienie ale życie bywa przewrotne :). No i jeszcze kwestia awansu, o którym pewnie wie już większość rodziny i połowa sąsiadów. Pewnie myślicie sobie teraz, że jak ktoś wyskakuje z takim tekstem to akta są pełne dowodów przeciwko mnie. I tu mam dla Was niespodziankę. W aktach z tego okresu (lipiec 2023 roku) nie ma nawet opinii biegłego - opinia pojawia się dopiero w ostatnich dniach października 2023 roku. Więc na jakiej podstawie zabrano mi sprzęt i doprowadzono do zniszczenia sporej części mojego biznesu? I ile razy w życiu spotkaliście się z sytuacją, że prokurator puszy się, że zbuduje sobie awans mimo, że nie ma dowodów? Ja słyszałem o czymś takim jedynie w przypadku ustawionych wyroków i to pamiętających poprzedni ustrój.

IV. Korposzczury nadają

Jak już wiecie, do sprawy dołączył Cyfrowy Polsat ze swoim zakłamanym korposzczurem po to aby do akt dostarczać kolejne kłamstwa. Wśród kłamstw znajduje się e-mail, który wysyłali między sobą pracownicy, a który rzekomo jest zgłoszeniem, którego nie rozwiązałem. Poniżej specjalnie dla Was stworzyłem tabelkę, w której znajduje się pięć kolumn. W pierwszej jest rzekoma data wysłania e-maila ze zgłoszeniem, druga to ID (numer) zgłoszonego tematu, trzecia to faktyczna data zgłoszenia poprawnego linku do tematu, czwarta kolumna to data zablokowania tematu, a w kolumnie piątej znajdziesz uwagi jeżeli jakiś link był niepoprawnie dołączony do zgłoszenia lub wystąpiła inna nietypowa sytuacja.

Rzekoma data zgłoszenia ID tematu Faktyczna data zgłoszenia Data blokady tematu Uwagi
2021-02-19 551122 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 285399 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 282919 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 164536 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 512277 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 370227 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 284654 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 247316 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 231728 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 213087 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 516819 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 376988 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 287874 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 247567 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 232565 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 214090 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 521386 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 390463 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 513468 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 535128 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 287609 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 246836 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 232466 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 213929 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 512323 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 370225 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 284659 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 247314 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 231722 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 214007 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 512283 2021-03-18 13:41 2021-03-18 16:04 Pierwszy raz ID można odnaleźć w zgłoszeniu z dnia 2021-02-19 08:03 lecz wysłany link jest błędny.
2021-02-19 370221 2021-03-18 13:41 2021-03-18 16:04 Pierwszy raz ID można odnaleźć w zgłoszeniu z dnia 2021-02-19 08:03 lecz wysłany link jest błędny.
2021-02-19 284656 2021-03-18 13:41 2021-03-18 16:04 Pierwszy raz ID można odnaleźć w zgłoszeniu z dnia 2021-02-19 08:03 lecz wysłany link jest błędny.
2021-02-19 247315 2021-03-18 13:41 2021-03-18 16:04 Pierwszy raz ID można odnaleźć w zgłoszeniu z dnia 2021-02-19 08:03 lecz wysłany link jest błędny.
2021-02-19 231724 2021-03-18 13:41 2021-03-18 16:04 Pierwszy raz ID można odnaleźć w zgłoszeniu z dnia 2021-02-19 08:03 lecz wysłany link jest błędny.
2021-02-19 213933 2021-03-18 13:41 2021-03-18 16:04 Pierwszy raz ID można odnaleźć w zgłoszeniu z dnia 2021-02-19 08:03 lecz wysłany link jest błędny.
2021-02-19 370693 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 524507 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 289700 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 247319 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 213903 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 550112 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 550111 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 550109 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 550108 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 284661 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 247167 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 231520 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 550104 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 550103 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 550101 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 550099 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 550098 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 550097 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 550093 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 550092 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 550091 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 550090 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 550086 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 550084 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 550081 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 550078 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 550076 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 550075 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 550074 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 550073 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 550072 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 550070 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 550067 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 550065 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 550063 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 550061 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 550060 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 486219 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 214281 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 214453 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 216016 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 379727 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 546850 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 535076 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 526467 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 522319 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 496885 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 334436 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 318752 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 258826 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 249733 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 224638 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 213900 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 209211 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 204846 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 204451 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 187175 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 181596 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 166667 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 160509 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 150482 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 144386 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 136930 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 263845 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 218638 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 189744 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 159373 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 515752 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 515763 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 381419 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 381094 2021-02-19 08:03 2021-02-19 10:38
2021-02-19 408314 2021-04-16 11:32 2021-04-19 09:50 Pierwszy raz ID można odnaleźć w zgłoszeniu z dnia 2021-02-19 08:03 lecz wysłany link jest błędny.
2021-02-19 381960 2021-04-16 11:32 2021-04-19 09:50
2021-02-19 408312 2021-04-16 11:32 2021-04-19 09:50
2021-02-19 492825 2021-05-19 15:06 2021-05-20 10:01
2021-02-19 492930 2021-05-19 15:06 2021-05-20 10:01
2021-02-19 390783 2021-05-19 15:06 2021-05-20 10:01
2021-02-19 398153 2021-05-19 15:06 2021-05-20 10:01
2021-02-19 397947 2021-05-19 15:06 2021-05-20 10:01
2021-02-19 391797 2021-04-16 11:32 2021-04-19 09:50
2021-02-19 391796 2021-04-16 11:32 2021-04-19 09:50
2021-02-19 397987 2021-04-16 11:32 2021-04-19 09:50
2021-02-19 397984 2021-04-16 11:32 2021-04-19 09:50
2021-02-19 391004 2021-04-16 11:32 2021-04-19 09:50
2021-02-19 391002 2021-04-16 11:32 2021-04-19 09:50
2021-02-19 509028 2021-04-16 11:32 2021-04-19 09:50
2021-02-19 509025 2021-04-16 11:32 2021-04-19 09:50
2021-02-19 357710 2021-04-16 11:32 2021-04-19 09:50
2021-02-19 357711 2021-04-16 11:32 2021-04-19 09:50
2021-02-19 313407 2021-05-19 15:06 2021-05-20 10:01
2021-02-19 313409 2021-05-19 15:06 2021-05-20 10:01
2021-02-19 295025 2021-05-19 15:06 2021-05-20 10:01
2021-02-19 295030 2021-05-19 15:06 2021-05-20 10:01
2021-02-19 245523 2021-05-19 14:59 2021-05-20 10:00
2021-02-19 245524 2021-05-19 14:59 2021-05-20 10:00
2021-02-19 255088 2021-05-19 14:59 2021-05-20 10:00
2021-02-19 255104 2021-05-19 14:59 2021-05-20 10:00
2021-02-19 242579 2021-05-19 14:59 2021-05-20 10:00
2021-02-19 242582 2021-05-19 14:59 2021-05-20 10:00
2021-02-19 261319 2021-05-19 14:59 2021-05-20 10:00
2021-02-19 261321 2021-05-19 14:59 2021-05-20 10:00
2021-02-19 221899 2021-05-19 14:59 2021-05-20 10:00
2021-02-19 217250 2021-05-19 14:59 2021-05-20 10:00
2021-02-19 217226 2021-05-19 14:59 2021-05-20 10:00
2021-02-19 187936 2021-05-19 14:59 2021-05-20 10:00
2021-02-19 189274 2021-05-19 14:59 2021-05-20 10:00
2021-02-19 206477 2021-05-19 14:59 2021-05-20 10:00
2021-02-19 160124 2021-05-19 14:59 2021-05-20 10:00
2021-02-19 177194 2021-05-19 14:59 2021-05-20 10:00
2021-02-19 150211 2021-05-19 14:59 2021-05-20 10:00
2021-02-19 150248 2021-05-19 14:59 2021-05-20 10:00
2021-02-19 157948 2021-05-19 14:59 2021-05-20 10:00
2021-02-19 247352 2021-05-19 14:59 2021-05-20 10:00
2021-02-19 128669 2021-05-19 14:59 2021-05-20 10:00
Jeżeli w tej chwili stwierdziłeś/aś, że zgłoszonych tematów jest mnóstwo to chciałbym Ci przypomnieć, że mówimy o forum działającym 18 lat, na którym były miliony różnych treści napisanych przez użytkowników. Dodatkowo zauważ, że między najniższym ID tematu (128669), a najwyższym ID (551122) jest odstęp 422453 tematów co mówi nam, że temat z niższym ID (czyli starszy) był na forum wiele lat zanim wysłano zgłoszenie. Czyli przez wiele lat nie był przez nikogo uznawany za coś co może łamać czyjeś prawa. Jak już wspominałem w poprzednich oświadczeniach, stosowałem się do międzynarodowego standardu "Notice and Takedown" i temat zablokowałem nie zważając na to ile lat istniał na forum.
Wiecie dlaczego stworzyłem tą nudną tabelkę, której dokładne studiowane uśpiłoby Was w mig? Aby pokazać Wam jak dokładnymi danymi o zgłoszeniach dysponuję. To te dane spowodowały, że Pani prokurator z Poznania wstępnie umorzyła sprawę. To jest to czego boją się korposzczury i co miało przepaść po zabraniu mi sprzętu komputerowego. Ale niefortunnie dla nich, te dane są przechowywane w obcej infrastrukturze i nie przepadły.

W tych zgłoszeniach są również zgromadzone mocno niekorzystne informacje dla korposzczurów i policji potwierdzające, że w momencie kiedy e-mail z numerami tych tematów był dołączany do akt, te linki były już nieaktywne. A mówię tu o czymś takim jak ponawianie zgłoszeń. Zauważcie, że jeżeli korposzczur wysłał w zgłoszeniu błędny link, którego skrypt nie rozpoznał, za jakiś czas ponawiał zgłaszanie ID tematu. Czyli mówi to nam to, że weryfikowali fakt blokowania tematów na forum. I jestem w stanie to potwierdzić bez najmniejszego problemu w bardzo prosty sposób z pomocą informacji z tej tabelki.
Spójrzcie na ID tematów od 551122 do 214007. W historii wszystkich zgłoszeń te ID występują tylko raz ale kolejne ID z tabelki, czyli 512283 pojawia się w zgromadzonym przeze mnie rejestrze już dwa razy. Za pierwszym razem dnia 2021-02-19 do zgłoszenia został dołączony błędny link, który nie został rozpoznany i dnia 2021-03-18 korposzczur z Cyfrowego Polsatu ponowił zgłoszenie tym razem wysyłając poprawny link. Link został rozpoznany, zablokowany i od tego czasu nigdy więcej nie pojawił się w żadnym ze zgłoszeń. I tym sposobem problem został rozwiązany już w 2021 roku ale jak się później okazało, nie dla każdego.

2023 rok
Bydgoszcz, ul. Poniatowskiego 3
Siedziba Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości (a także miejsce cudów i dziwów)

Linki działają, nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości

V. Czy te oczy mogą kłamać?

Zastanawiacie się zapewne czy nie przesadzam i nie zaczynam demonizować korposzczurów na wyrost? Nie jesteście w stanie uwierzyć, że taka firma jak Canal+ lub Cyfrowy Polsat może być notorycznym kłamcą? Że są w stanie zrobić wszystko dla uzyskania korzyści? Osoby, które śledzą Twittera / X, w styczniu poinformowałem o wyroku jaki zapadł przeciwko Canal+ (póki co wyrok nie jest prawomocny) w związku z karą jaką na Canal+ nałożyć UOKiK. Kara opiewa na 46 560 000 złotych (!!!) i została nałożona w związku z okłamywaniem klientów. Canal+ nie miał żadnych oporów aby okłamywać swoich klientów w celu pozyskania korzyści finansowych. I to nie pierwszy raz. Takie kary otrzymują systematycznie i nie powstrzymuje ich to od dalszego łamania prawa. Więc czym jest dla nich kłamstwo przeciwko jednej osobie takiej jak ja. I nie myślcie sobie, że nagminne łamanie prawa tyczy się tylko Canal+ - Cyfrowy Polsat to ta sama liga. A mówimy tu jedynie o karach za rzeczy, które zostały wykryte. A ile takich wałków przeszło im bezkarnie tylko oni wiedzą.
Zacytuję Wam fragment artykułu opisującego okoliczności nałożenia kary https://www.stockwatch.pl/wiadomosci/uokik-nalozyl-4656-mln-zl-kary-na-canal-za-wprowadzanie-klientow-w-blad,prawo-i-podatki,316328:
– Konsument powinien mieć zapewnioną transparentną i uczciwą obsługę ze strony przedsiębiorcy, pozwalającą mu na w pełni świadome zawarcie umowy. Konstruowanie skryptów rozmów sprzedażowych w taki sposób, by ukrywały realny cel rozmowy telefonicznej sprzedawcy z klientem oraz faktyczne koszty z jakimi wiąże się oferta, jest niedozwolone. Podkreślam, że wszystkie kluczowe elementy wpływające na decyzję konsumenta muszą być jawne i uczciwie przedstawione – skomentował prezes UOKiK Tomasz Chróstny, cytowany w komunikacie.
Problem z tym, że "uczciwość" i "Canal+" to dwa odpychające się bieguny.

VI. Oferta

Jak już Was informowałem w pierwszych oświadczeniach, korposzczur z Canal+ otrzymał ode mnie kilkukrotnie ofertę odkupienia moich serwisów. Jako człowiek pragmatyczny nie widziałem sensu aby marnować czas na niepotrzebne spory, które w cywilizowanych państwach rozwiązuje się przy stole negocjacyjnym. Nawet zagwarantowałem, że nie przekażę nikomu wiedzy, którą zdobyłem przez lata prowadzenia serwisów. Byłem nauczony, że jeżeli oferta mi nie odpowiada, odsyłam kontrofertę. Zapomniałem, że w bantustanie w takiej sytuacji niczego się nie odsyła, a się nasyła - prokuraturę. Bo po co płacić za coś co można pozyskać za darmo?

A przy wsparciu państwa taka kradzież jest dziecinnie prosta. Spójrzcie. Na początku wymyślasz oskarżenia, które prokurator musi naiwnie łyknąć, lub w zmowie z Tobą, przymknąć na nie oko. I tak dążysz to złamania obranego celu więc nikt później nie będzie weryfikował tych oskarżeń ponieważ osoba obrana na cel ma się do wszystkiego przyznać wsześniej czy później. Jak już prokurator ma podkładkę pod działania, robi nalot na obrany cel, niszczy co się da uniemożliwiając w ten sposób dalsze zarabianie czy też blokuje możliwość sprzedaży posiadanych aktywów. Jest to o tyle istotne bo każdy ma jakiś próg, przy którym utraci płynność finansową - im więcej kredytów lub zainwestowanej gotówki posiada cel, tym szybciej ten próg osiąga. W międzyczasie do presji wywołanej problemami finansowymi dochodzi presja ze stron prokuratora w postaci różnego rodzaju form zastraszania. I nie myślcie sobie, że robi to na piśmie - każda taka próba wywierania presji lub zastraszania jest za pomocą telefonu aby nie pozostał stały ślad (no chyba, że...:)). Jeżeli prokurator jest wyjątkowo zawzięty, może zacząć wywierać presję za pomocą innych urzędów - przykładowo urzędu skarbowego. Do tego momentu wszystko pokrywa się z moją historią. Ale pójdźmy o krok dalej i jako cel określmy osobę z rodziną i kredytem hipotecznym - uznajmy, że to typowa osoba w moim wieku. W takiej sytuacji kredyt hipoteczny, i małe dzieci w rodzinie są dla strony przeciwnej istotnym lewarem. No bo jak komuś zagrozi wizja trafienia na ulicę z rodziną to jak długo taka osoba będzie się opierała i walczyła? Pozwoli aby bank zabrał mieszkanie / dom, a dzieci trafiły na bruk? Nie każdy ma możliwość wrócić do rodziców czy pomieszkiwać u innej rodziny. A nawet jeżeli ma to jak długo tak można żyć? Takie procesy trwają latami. Wiele osób pęknie zanim proces się zakończy. I tu dochodzimy do momentu gdzie osoba, którą chcemy złamać jest gotowa na ustępstwa tylko żeby cały koszmar się skończył. Wtedy wkraczają korposzczury, które łaskawie obiecują, że nie będą ściągać należności ale należy im oddać wszystko co chcą (a przykładowo interesują ich domeny z historią) i trzeba się przyznać do winy. W ten sposób prokurator otrzymuje to czego chciał i korposzczury mają to co chciały - domeny oraz wyrok, z pomocą którego mogą dalej przepychać ograniczenia wolności w sieci.

VII. Czary mary

Na początku obiecałem Wam trochę magii. Najwyższa pora na czary.
Cyfrowy Polsat zapchał akta setkami screenów niewiadomego pochodzenia. Na 1282 strony akt aż 463 strony to screeny od Cyfrowego Polsatu. Oczywiście ani policja, ani prokurator ani też (nie)zależny biegły nie mają żadnych zastrzeżeń co do ich wiarygodności. Ale za chwilę Wam udowodnię, że nie bez powodu takie rzeczy muszą pochodzić tylko i wyłącznie od biegłego. I to biegłego, który jest niezależny i zna się na swojej pracy.
Ale wróćmy do czarów. Za chwilę udowodnię Wam jak w 10 minut stworzyłem klon strony głównej Canal+ (i nie tylko tej), który można użyć do wykonywania takich screenów (czy też nagrań wideo), które były dołączane do akt. I to udowodnię z Waszą pomocą. Gotowi? Zaczynamy czarowanie :)
Jeżeli boicie się wykonać poniższe kroki ponieważ nie wiecie co robicie lub mi nie ufacie to mam dla Was parę linków, z którymi możecie się zapoznać aby się upewnić, że opisane przeze mnie kroki nie zrobią Waszemu komputerowi krzywdy:
- o edycji pliku "hosts": https://www.lh.pl/pomoc/doc/edycja-pliku-hosts-na-windows/
- o programie "notepad++": https://pl.wikipedia.org/wiki/Notepad%2B%2B
- o czyszczeniu cache DNS Windowsa: https://www.ubisoft.com/pl-pl/help/connectivity-and-performance/article/how-to-flush-dns-for-windows-10-and-windows-11/000061010

Kroki, które opisuję są dla systemu Windows ale równie dobrze możesz to zrobić na Linuxie (Maca nie sprawdzałem):
1) Edytuj plik hosts. Aby to zrobić, przejdź na dysk C, a następnie przejdź po kolei po tych folderach: Windows -> System32 -> drivers -> etc
W folderze "etc" znajdziesz plik "hosts", który należy edytować jako administrator. Jeżeli nie jesteś w stanie zrobić tego notatnikiem z Windowsa, możesz skorzystać z programu "notepad++". Do pliku "hosts" należy dodać poniższą linijkę: 2) Zapisz zmiany i naciśnij jednocześnie na klawiaturze przycisk z logiem windowsa oraz R. Do okienka o nazwie "Uruchamianie", które wyskoczyło wprowadź poniższy tekst: 3) Użyj teraz swojej ulubionej przeglądarki i przejdź pod adres https://canalplus.com. Potwierdź problem z certyfikatem (przypominam, że jest to klon właściwej strony i stąd komunikat) i sprawdź co widzisz. Czary :)
Oczywiście problem z certyfikatem można łatwo rozwiązać oszukując przeglądarkę na używanym komputerze wgrywając jej wygenerowany certyfikat. Ale tego już tu nie opisuję.

Jeżeli wszystko zrobiłeś poprawnie, powinieneś teraz zobaczyć na swoim komputerze klon strony canalplus.com wykonany przeze mnie. Dla osób, które nie chcą wykonywać powyższych kroków lub, u których jest problem z czyszczeniem cache DNS, wklejam poniżej screen z klona strony.
Jako, że adres strony Canal+ w wersji z www. posiada zabezpieczenie i nie da się pominąć problemu z certyfikatem (a w tym przykładzie nie opisuję kroków jak oszukać swoją przeglądarkę), przykład z przejściem z wyników Google na klon strony zaprezentuję na przykładzie klonu strony gry-online.pl, która to nie ma tego zabezpieczenia.
1) Jeszcze raz przejdź do edycji pliku "hosts" i w nowej linijce dodaj tym razem ten wpis: 2) Zapisz zmiany i wyczyść cache DNS Windowsa: naciśnij jednocześnie na klawiaturze przycisk z logiem windowsa oraz R i do okienka, które wyskoczyło wprowadź poniższy tekst: Przejdź teraz na stronę google.pl i wyszukaj po frazie "gry-online". Na stronie wyników zobaczysz wynik z domeny gry-online.pl - kliknij w niego. Zaakceptuj problem z certyfikatem. I co widzisz? Czary :). W tym przypadku również łatwo da się oszukać własną przeglądarkę wgrywając wygenerowany certyfikat.

Dla osób, które nie chcą wykonywać powyższych kroków lub, u których jest problem z czyszczeniem cache DNS, wklejam poniżej screen z klona strony gry-online.pl.
Jeżeli zestresowałeś/aś się, że odwiedziłeś/aś dwie zhakowane strony, możesz się zrelaksować. Właśnie pokazałem Wam sztuczkę, którą zna praktycznie każda osoba działająca w branży informatycznej (biegły z dziedziny informatyki również ma taką wiedzę). Nie ma tu nic z hakowania. Opisane wyżej przykłady bazują na klonach stron, które są hostowane na zwykłym hostingu stron www wykupionym za parę złotych ale ten sam efekt można uzyskać uruchamiając serwer www na swoim komputerze i dodając do pliku "hosts" odpowiedni wpis. Sztuczki tej używają programiści po to aby przetestować działanie stron, nad którymi pracują przed udostępnieniem ich ludziom.
Możecie już skasować z pliku "hosts" dodane wpisy i wyczyścić cache DNS Windowsa. Te wszystkie edycje plików systemowych Windowsa wykonywaliście aby zrozumieć jak łatwo można fabrykować dowolne materiały nie mając wielkiej wiedzy informatycznej. A fabrykować można materiały nie tylko z prostych stron html ale również ze stron takich jak moje - wystarczy znać skrypt, z którego korzysta strona oraz odpowiednio spreparować szablon graficzny. A jak część z Was dokonale wie, moje strony korzystały z popularnych skryptów, które bez problemu może zakupić każda osoba. Nawet Wy teraz możecie zacząć fabrykować screeny korzystając z klonów stron, które stworzyłem czy też tworząc własne proste lub złożone klony. Ale czy prokurator z Bydgoszczy przyjmie materiały od Was tak chętnie jak bezkrytycznie przyjmuje od korposzczurów? W to wątpię. Jedna trzecia akt do kosza. Cóż za strata. A miało być tak pięknie.

VIII. "Wiem ale nie powiem"

Pamiętacie to powiedzenie z dzieciństwa? A może Wasze dzieci tak mówią jak się obrażą? Wiedzcie, że nie tylko one używają tego sformułowania. Z bardzo podobnym tekstem do akt zostało dołączone pismo od korposzczura z Canal+, który w piśmie stwierdził, że wiedział o naruszeniach bo je monitorował ale nie informował. Widzicie podobieństwo?
Dlatego też wyjaśnijmy sobie pewną kwestię. Zacznijmy od opisu pewnego wyroku sądu z Wrocławia z 2013 roku (https://www.nowemedia.org.pl/tworcy-serwisu-odsiebie-com-uniewinnieni-panstwo-wyszlo-przed-szereg/) i zacytujmy sędziego:
Zgodnie natomiast z art. 6 kodeksu cywilnego ciężar udowodnienia konkretnego faktu spoczywa na osobie, która z tego faktu wywodzi skutki prawne. Z powyższego jednoznacznie wynika, że to podmiot zgłaszający obowiązany jest od razu co najmniej uprawdopodobnić przysługujące mu uprawnienia, a nie czekać na ewentualną reakcję adresata takiej wiadomości w tym o żądanie stosownej dokumentacji. Trzeba przy tym podkreślić, że Tomasz S. jako profesjonalista od lat działający w branży dotyczącej ochrony praw autorskich oraz reprezentujący legalnych dystrybutorów, powinien zdaniem Sądu wiedzieć jak powinno wyglądać prawidłowe zawiadomienie kierowane do administratora serwisu hostingowego o przechowywaniu na jego serwerze nielegalnych treści zamieszczonych przez użytkowników. Warto zauważyć, iż w swoich zeznaniach przed SądemTomasz S. stwierdził także, że taką wiedzę co do prawidłowego zgłoszenia posiada (k. 3215 ).
Zacytowałem ten fragment ponieważ korposzczur z Canal+ w podpisach do pism dodawanych do akt tytułuje się koordynatorem ds. własności intelektualnej czyli krótko mówiąc ekspertem w tej dziedzinie. Natomiast z innego jego pisma dowiadujemy się, że coś tam sobie monitorował, o czymś tam sobie wiedział ale nie powiedział. Czy on ma kilka latek? Nie, to dorosły człowiek. I z czymś takim poszedł do prokuratury twierdząc, że to jest wystarczający dowód na łamanie prawa przeze mnie. Jak wskazuje wklejony przeze mnie cytat to zwykłe brednie ale oczywiście nikt tego nie zanegował.

Jak już wyżej wspomniałem, stosowałem się do międzynarodowego standardu znanego pod nazwą "Notice & Takedown". Standard został napisany w ten, a nie inny sposób aby takich cwaniaczków jak korposzczur z Canal+, "którzy coś wiedzą ale nie powiedzą", wycinać na samym początku z postępowania prawnego. Biorąc pod uwagę jego tłumaczenia, równie dobrze sam mógł dodawać te treści aby później domagać się odszkodowania. Na tym standardzie nie opierają się tylko małe firmy - stosują go również między innymi takie serwisy jak Twitter / X, Facebook czy też Instagram.
Jak widzicie, Twitter / X odsyła do formularza zgłaszania naruszeń. Nie ma tu żadnej autocenzury, której wymaga się ode mnie (a jak później udowodnię, nie wymaga się tego od takiego CDA).

Ponadto, w poprzednich oświadczeniach pokazałem Wam wzór wiadomości e-mail od Canal+, która według nich jest zgłoszeniem. Każda wiadomość od nich ma taką formę:
Link do pełnej treści przykładowej wiadomości: https://vox-epopuli.com/reklama_2018.pdf.

A teraz zacytujmy sędziego z Wrocławia:
W związku z powyższym „wiarygodna wiadomość” o naruszeniu praw, zgłoszona przez uprawniony podmiot, winna wskazywać konkretny plik, a nie katalog, bądź też całe konto użytkownika, w którym znajdują się nielegalne treści.
Czy według Was, otrzymana wiadomość jest tym o czym mówił sędzia? Według korposzczurów jest to wiarygodna wiadomość o naruszeniu praw. W swoich pismach dodanych do akt nawet twierdzą, że po tego typu pismach wiedziałem, które treści dodane przez użytkowników naruszały ich prawa. Problem z tym, że pisma wysyłali tygodnie przed planowaną emisją więc jeżeli coś nie istniało to jak mogło naruszać ich prawa? Kolejni jasnowidze? Dlatego też ponownie zacytuję sędziego z Wrocławia:
Biorąc jednakże pod uwagę sens regulacji zawartej w ustawie o świadczeniu usług drogą elektroniczną oraz specyfikę oprogramowania internetowego, należy przychylić się do poglądu, że pojęcie „zamieszczone dane” dotyczy konkretnego, zindywidualizowanego pliku, umieszczonego w serwisie przez jego użytkownika. Przyjęcie odmiennego stanowiska łączyłoby się z nałożeniem na administratora serwisu obowiązku monitorowania zamieszczanych w nim treści. To z kolei byłoby sprzeczne ze wskazanym wyżej przepisem art. 15 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, który zwalnia administratora serwisu hostingowego od konieczności monitorowania treści zamieszonych w serwisie.
W tej chwili część osób może powiedzieć, że może Canal+ nie ma zielonego pojęcia o takim standardzie i nigdy takich pism nie wysyłał. Mam dla Was niespodziankę. Pamiętacie moje oświadczenie z 17 sierpnia 2023 roku pod tytułem "Canal+ próbuje mnie zastraszyć"? Do oświadczenia dołączyłem otrzymane pismo (list_adwokacki_2023.08.11.pdf), którego tytuł brzmi:
Czyli mają wiedzę o standardzie "Notice & Takedown", wiedzą kiedy się go używa, a nawet potrafią wskazać co na stronie rzekomo narusza ich prawa. Cóż za zmiana.
I jak już doskonale wiemy, Cyfrowy Polsat wysyłał takie zgłoszenia co całkowicie burzy narrację Canal+.

IX. "Wszystkie zwierzęta są sobie równe, ale niektóre są równiejsze od innych"

Wiecie już w jaki sposób korposzczury naginają rzeczywistość aby zrobić ze mnie przestępcę mimo, że ani prawo ani wyroki sądu nie wskazują na to, że działałem niezgodnie z prawem. Potwierdzają to też inne serwisy www działające w Polsce. A z tego co wiem prawo jest równe dla wszystkich. Ale czy aby na pewno tak jest?
Z pism korposzczurów z Canal+ można wywnioskować, że oczekiwali ode mnie czegoś na wzór autocenzury, której nie ma w polskim prawie. Za chwilę, na przykładzie serwisu CDA.pl, który oprócz płatnej części serwisu posiada część darmową z treściami dodawanymi przez użytkowników, potwierdzę fakt, że nie ma czegoś takiego jak autocenzura. Zaraz przekonacie się, że "wszystkie zwierzęta są sobie równe, ale niektóre są równiejsze od innych". Nie bez powodu cytuję Orwella. Pisma korposzczurów są najeżone różnymi bredniami przypominającymi absurdy z książek Orwella. Ale nie przedłużajmy.

Znacie tą sztuczkę w Google: ?

Wpiszmy przykładowo: w ten sposób trafiłem bezpośrednio z Google pod link https://www.cda.pl/video/15136639cd gdzie możemy zobaczyć następujące fragmenty nagrania po uruchomieniu pliku:
Wspominam o tym ponieważ korposzczury z Canal+ oskarżały mnie o brak autocenzury ale jakimś cudem nie czepiają się CDA, że tej autocenzury nie ma. Jeszcze lepiej. W pismach pisali jak to nielegalnie zarabiałem na bliżej nieokreślonych reklamach w swoich serwisach gdzie ich koledzy z CDA uruchamiają reklamę przed plikiem wideo dodanym przez użytkownika.
Wyjaśnienia wymaga kwestia fałszywych oskarżeń korposzczurów odnośnie wyświetlania płatnych reklam w serwisach. Ponadto zarzucają mi, że tagowałem użytkowników tagiem Google Analitycs aby później na tym zarabiać. Ale jak to kłamcy mają w zwyczaju, zapomniało im się dowodów na postawioną tezę. A jak się już domyślacie, nie robiłem żadnej z tych rzeczy.
Czy treści dodawane przez użytkowników na CDA są równiejsze od treści dodawanych w innych serwisach? Czy mamy dwa standardy prawne, które działają według humoru korposzczura? W odróżeniu od CDA, który jest serwisem streamingowym i przechowuje dodaną treść tekstową oraz plik na swoim serwerze, żaden z moich serwisów nie pozwalał na hostowanie plików i wszystkie dodawane treści były jedynie treściami tekstowymi.
Wspominam o tym nie bez kozery. Adwokat Vivarto w swoich pismach oczekiwał ode mnie wprowadzania czegoś na wzór rozwiązań z Youtube. Z tym, że żaden z moich serwisów nie był serwisem streamingowym ani moja firma nie generowała takich obrotów jak Youtube. Przypominam wszystkim, że Vivarto to klakier CDA co oznacza, że to CDA próbowało narzucić mi niewykonalne wymaganie. Sądzicie, że byliby tak bezczelni aby oczekiwać od dużo mniejszych firm czegoś czemu sami nie sprostali? Przecież to byłaby najwyższa forma bezczelności.

Proszę bardzo, pierwsza w tym roku prezentacja bezczelności właścicieli CDA, którą zacznijmy od formularza zgłaszania naruszeń: https://www.cda.pl/abuse/autorskie
Jeżeli CDA posiada rozwiązania na wzór Youtube to po co im formularz zgłaszania naruszeń? Przecież ta ich genialna autocenzura na wzór Youtube wyłapuje wszystkie treści. Ale czy na pewno?

Sprawdźmy więc jak działa to ich rozwiązanie na wzór Youtube, którego ode mnie tak mocno oczekiwali. Aby to uczynić przejdźmy na stronę google.pl i wpiszmy w pole wyszukiwania: Wśród wyników, Google wyświetliło mi ten link https://www.cda.pl/video/134941004a gdzie znalazłem film z platformy Netflix. Screen na dowód:
CDA pierwszą platformą na świecie z licencją na zasoby Netflixa? Oczywiście, że nie. Zaawansowane rozwiązanie na wzór Youtube zawiodło? A było tam w ogóle jakieś rozwiązanie?
I jakoś nie słychać krzyków korposzczurów z Canal+ lub Cyfrowego Polsatu, że są przestępcami, którym należy zniszczyć życie mimo, że w zasobach CDA są tysiące takich plików jak ten pokazany powyżej.

Jak myślicie - ilu jasnowidzo-doradców finansowych z Bydgoszczy jest już w drodze do siedziby CDA?

X. 15 000 000 do zera

Przed chwilą udowodniłem Wam, że roszczenia Canal+ i Cyfrowego Polsatu nie mają żadnych podstaw. Mimo to chcę poruszyć temat ich żądań finansowych ponieważ korposzczury oprócz swoich urojonych strat do akt dołączyły również informację o stratach jakie mogłem ponieść ja. Informacja o moich stratach znajduje się w raporcie wykonanym przez firmę Anti-Piracy Protection. Sam nigdy nie zleciłem profesjonalnej wyceny posiadanych przeze mnie stron i dlatego też do akt nie dołączyłem jeszcze żadnej analizy. Z tego też względu akapit bazuje na ich wyliczeniach, które wyglądają następująco:
- Canal+ uważa, że stracił: 10 244 810 zł
- Cyfrowy Polsat uważa, że stracił: 673 710 zł
Jak już na początku akapitu wspomniałem (a również udowodniłem w poprzednich akapitach), ich roszczenia nie mają podstaw. Czyli z kwoty 10 918 520 zł, która jest sumą ich roszczeń, robi się nam równiutkie zero. Idą po nic.

A jak ocenili moje straty? Według raportu Anti-Piracy Protection moje straty to minimum 15 000 000 zł. Nie jestem w stanie tego ani potwierdzić ani temu zaprzeczyć. Ale na potrzeby tego akapitu uznajmy, że są to wyliczenia właściwe. Nawet jeżeli nie wyzerowalibyśmy roszczeń korposzczurów, cała ta farsa wywołałaby według nich moje straty na poziomie minimum 4 081 480 zł. Czyli prokurator zniszczył zasoby warte 15 000 000 po to aby uzyskać 10 918 520. Piękny bilans. Gratuluję! Będzie złota blacha jak nic!

Raport, o którym wspominam nie został dołączony w mojej obronie. Osobie, która go napisała tak bardzo zależało aby zrobić ze stron przestępcze narzędzia, że postarała się nawet o dokładne podliczenie moich zarobków z reklamy bannerowej. Osoba ta twierdzi, że moje miesięczne zarobki z tej formy reklamy wynosiły 117 849 zł. Bardzo dokładne wyliczenia więc wyglądają wiarygodnie, prawda? I jak już podejrzewacie - wyliczenia są przestrzelone dokładnie o 117 849 zł. Niech to będzie miarą wiarygodności raportu. Oczywiście to nie jedyna "przypadkowa" pomyłka autora - cały raport jest napisany w ten sposób.

XI. Centralne Biuro do Wrabiania Ludzi

W pierwszym oświadczeniu z 19 lipca 2023 roku pisałem Wam, że próbują zrobić ze mnie kozła ofiarnego. Zrobiono mi nalot, w trakcie którego policjanci oskarżali mnie o rzeczy, których nie zrobiłem. Teraz wiem, że w aktach wiało pustką więc na bazie czego byłem oskarżany? Do tego prokurator zastraszał mnie twierdzeniami o otrzymaniu awansu za moją sprawę. Za co miał otrzymać ten awans jeżeli nie miał żadnych dowodów?

Ale na zastraszaniu nie poprzestali. Do akt policja zaczęłą dołączać jako dowody takie rzeczy jak wydruk komentarzy z wykop.pl (może zechcą wzywać wykopków na przesłuchania) czy też losowych artykułów z sieci. Nie wiedziałem, że w polsce ploteczki stały się twardymi dowodami. Ciekawe czy te zasłyszane na mieście też będą dołączać do akt.
Tak się rozkręcili w pompowaniu akt, że nagle utracili umiejętność sprawdzania regulaminów serwisów mimo, że wcześniej nie mieli z tym problemu. A mam tu na myśli dołączanie do akt materiałów ze strony web.archive.org. Tak, strona jest po angielsku i może bym uwierzył, że nie znają tego języka gdybym w aktach nie widział wiadomości e-mail, którą jeden z policjantów, którzy brali udział w nalocie, posłał po angielsku do Cloudflare. Więc wiemy już, że albo znają angielski albo potrafią korzystać z jakiegoś translatora. Czyli mamy dwie umiejętności, które wyparowały im z głów. Niesamowite!

Jak już jesteśmy przy stronie web.archive.org, zajrzyjmy do regulaminu strony dostępnego pod linkiem https://archive.org/about/terms.php. Znajdziemy tam takie zdanie:
Abyście mieli możliwość potwierdzenia tego co teraz napiszę, skorzystam z tłumacza Google dostępnego pod linkiem https://translate.google.pl aby przetłumaczyć zaznaczony fragment:
Archiwum nie popiera ani nie sponsoruje żadnych treści w Zbiorach, ani nie gwarantuje ani nie zapewnia, że treści dostępne w Zbiorach są dokładne, kompletne, nienaruszające praw lub legalnie dostępne w Twojej jurysdykcji
Czyli wiemy już, że web.archive.org nie gwarantuje dokładności prezentowanych danych. Cóż za przypadek, że taka informacja zostaje pominięta.
W piśmie datowanym na 20 lipca 2023 roku napisanym przez policjantkę z komisariatu z Poznania, a zatytułowanym "Postanowienie o oddaleniu wniosku dowodowego", Pani policjantka napisała "Odwoływanie się do innych, już nieistniejących zapisów, które mogły by być zarchiwizowane nie może stanowić bezpośredniego dowodu przestępstwa". Jest to odpowiedź na żądanie prawnika Vivarto aby biegły potwierdził, że web.archive.org dostarcza wiarygodnych informacji. Czyli oczekiwał od biegłego pozwiązanego ze sprawą Vivarto aby skłamał. A to nie wszystko - znalazłem tam coś jeszcze o czym napiszę więcej w kolejnych akapitach.
Nie tylko Centralne Biuro do Wrabiania Ludzi umyślnie mijało się z prawdą. Jeszcze w grudniu 2023 roku prokurator za pośrednictwem mojego adwokata proponował mi podpisanie oświadczenia, które według niego było dla mnie korzystne. Oczywiście niczego nie podpisałem i Wy też nie podpisujcie jeżeli policjant lub prokurator zacznie Wam mówić, że robi coś dla Waszego dobra czy z korzyścią dla Was.

Kończąc ten akapit chciałbym zwrócić Waszą uwagę na jeszcze jedną rzecz zapisaną w regulaminie web.archive.org, a mianowicie na fragment:
który po przetłumaczeniu translatorem Google brzmi:
Chociaż gromadzimy publicznie dostępne dokumenty internetowe, czasami autorzy i wydawcy wyrażają chęć, aby ich dokumenty nie zostały uwzględnione w Kolekcjach (poprzez oznaczenie pliku w celu wykluczenia robota lub kontaktując się z nami lub z pierwotną grupą robotów). Jeżeli autor lub wydawca jakiejś części Archiwum nie chce, aby jego dzieło znalazło się w naszych Zbiorach, możemy usunąć tę część Zbiorów bez uprzedzenia.
Czyli jeżeli nie chcecie aby ta strona gromadziła bliżej nieokreślone dane przypisując je Waszej domenie, możecie napisać do nich e-mail na adres info@archive.org z prośbą o skasowanie zgromadzonej treści.

XII. (Nie)Zależny biegły

W dniu 31 października 2023 roku w końcu do akt trafia opinia biegłego w sprawie Canal+. Opinia została sporządzona na bazie zebranych akt. W tamtym czasie było to 6 tomów - każdy tom to maksymalnie 200 stron. Biegły w opinii nie określa jednoznacznie czy jestem winny czy nie. Jednakże wielokrotnie odpowiada w tendencyjny sposób, z którego można wywnioskować, że mogę być winny, a na pewno przynajmniej można próbować coś mi zarzucić. Między innymi zarzucić mi, że nie posiadałem na stronie autocenzury, której oczekują korposzczury. Aby udowodnić postawioną tezę pisze, że wprowadzenie autocenzury to bułka z masłem. O widzicie, zna rozwiązanie problemu, z którym nie uporały się serwisy warte dziesiątki miliardów dolarów. Taki talent, a marnuje się na posadzie biegłego. Szkoda tylko, że nie informuje o tym, że w polskim prawie nie ma takiego wymogu i nie będzie - taki wymóg zburzy fundament, na którym został zbudowany wolny internet. Wyżej w akapicie VIII. "Wiem ale nie powiem" znajdziecie potwierdzenie moich słów w postaci cytatu słów sędziego.
No dobrze, to teraz pora dowiedzieć się czego nam biegły nie mówi.

Z opinii biegłego nie dowiemy się tego, że web.archive.org nie gwarantuje dokładności prezentowanych danych. Jeszcze bym to zrozumiał jakby materiały zebrane z tej strony przypadkiem pominął przeglądając akta. Ale tak się składa, że sam korzystał z tej strony pisząc opinie. Cóż za zbieg okoliczności. Już druga osoba nie potrafi sprawdzić regulaminu serwisu, z którego pobiera informacje. Przyznacie mi rację, że nie ma w tym nic a nic podejrzanego?

Z opinii biegłego nie dowiemy się również tego, że masa filmów i screenów dołączonych do akt mogła zostać łatwo spreparowana tak jak to Wam udowodniłem w akapicie VII. Czary mary. Zamiast tego biegły twierdzi, że "Materiały te zdaniem biegłego zostały przedstawione w sposób rzetelny". Kolejny drobniutki szczególik pominięty. Przecież i tak to jest szczególik więc jeżeli go pominie to nikomu nic się nie stanie, prawda?

Na nieszczęście tego biegłego, prokurator w swojej zawziętości zaczął dołączać do akt różne wyroki. Oczywiście żaden nie dotyczy mnie - jestem osobą niekaraną. Ale z jakiegoś powodu lub za czyjąś sugestią, zaczął zapychać akta tymi wyrokami. I tak się składa, że jeden z dodanych wyroków posiada opis działania innego biegłego, który przy użyciu programu o nazwie "Wireshark" dokonał udowodnienia tego, że materiały, które pobrał pochodzą dokładnie z tego serwisu, który miał weryfikować. A program "Wireshark" i log, który ten program generuje uwiarygodnił pobrany materiał. Kolejna taka drobnostka pominięta. Cóż za dokładność biegłego!

Z opinii biegłego nie dowiemy się również, że ma paranormalne zdolności. Do opinii dołączone są screeny wykonane przez niego z datami (4 lipca, 10 lipca), które to daty miały miejsce zanim zlecono mu napisanie opinii (wniosek o wydanie opinii jest datowany na 13 lipca). Skąd mógł wiedzieć, że będzie miał takie zlecenie? Kolejny jasnowidz?
Powiem Wam coś lepszego - biegły pisząc opinię w październiku potrafił się cofnąć w czasie do momentu sprzed zniszczenia stron. Skąd to wiem? Przykładowo z takich fragmentów opinii jak te: "Każdy z przedmiotowych serwisów posiada skatalogowane tematyki publikowanych postów...", "Wszystkie serwisy będące przedmiotem niniejszej analizy są dostępne w wyszukiwarkach internetowych". Cała opinia to mix czasu teraźniejszego z przeszłym - raz serwisy mu działają, a raz nie.

A teraz crème de la crème całej opinii. Najlepsza z najlepszych ciekawostek. Czytajcie uważnie :)
Opinia została zlecona firmie spoza Bydgoszczy. Świadczy o tym kod pocztowy i nazwa miejscowości na fakturze za usługę. Na pierwszy rzut oka stwierdzimy, że wylosowali sobie jakąś firmę z dowolnego miasta z Polski. Ale jak spojrzymy na mapę to okazuje się, że jest to jakaś wieś pod Bydgoszczą. No dobra, przypadki się zdarzają. A co powiecie na to (znalezione na Linkedin):
Cóż za niezwykły zbieg okoliczności. Wylosowało im kolegę z pokoju obok! Cuda nie widy!

XIII. Trzepanie konta

Z dniem 30 października 2023 roku do akt dołączono pismo zatytułowane "RAPORT Z ANALIZY KRYMINALNEJ przepływu na rachunkach bankowych". Dokument opisuje metody, którymi przeanalizowano przepływy na koncie firmowym oraz wnioski jakie z tej analizy można wyciągnąć. Wśród wniosków znajduje się tabela, z której dowiadujemy się, że od 2019 roku do dnia analizy, wpłat na konto dokonało 24 464 osób lub firm. Podliczone wpłaty były wielkości co najmniej 2 złotych. Zgodnie z tym co korposzczury przekazywały w swoich donosach, moje serwisy były rzekomo serwisami komercyjnymi. Same wielkości dobrowolnych dotacji całkowicie temu zaprzeczają ale skupmy się na czymś innym. Pamiętacie jak pisałem, że zarabiałem na reklamie mailingowej i podpisywałem umowy z profesjonalnymi firmami? Tak się składa, że w 2019 roku podpisałem z nowym podmiotem "Umowę o współpracy" oraz "Umowę powierzenia przetwarzania danych osobowych", z której możemy się dowiedzieć, że na dzień 21 lutego 2019 roku w bazach jest zgromadzone 12 546 614 rekordów. Mając tą informację oraz pamiętając to, jak zasoby baz określałem na 13 mln rekordów (oczywiście były większe ale zostańmy przy pełnej liczbie) otrzymujemy 453 386 nowych rekordów za okres od 2019 roku do dnia analizy. Pora na trochę procentów (ale nie takich jakbyście chcieli): Mamy wynik obliczony dla nowych rekordów z tego okresu.
Ale jak już wcześniej pisałem, niektóre serwisy były aktywne od 18 lat więc wynik powinniśmy byli dzielić przez łączną liczbę wszystkich użytkowników: 0,19% wszystkich użytkowników dokonało wpłaty w tym okresie.
Znacie projekt komercyjny, który działa tyle lat i ma tak słabą konwersję? Chętnie porównam konwersję moich serwisów z konwersjami projektów komercyjnych Cyfrowego Polsatu czy też Canal+. Może być nawet CDA aby rozwiać wszelkie wątpliwości.

Jest jeszcze jedna rzecz, którą "RAPORT Z ANALIZY KRYMINALNEJ przepływu na rachunkach bankowych" może nam powiedzieć - analiza może i została skończona 30 października ale pierwsze dokumenty do analizy powstały 17 października 2023 roku, a to dzień, w którym miało miejsce...

XIV. Przesłuchanie przez (m)Bank

Jak zapewne część z Was wie, banki mają obowiązek pytać swoich klientów o pochodzenie środków. Wynika to z z art. 34 ust. 1 pkt 4 Ustawy z dnia 1 marca 2018 r. o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu. W banku ING takie zapytanie wpływało do mnie co roku i miało formę dwóch prostych pytań. Przed tym zanim dokonano nalotu, otworzyłem nową firmę oraz założyłem dla niej konto. Uznałem, że wystarczający będzie mBank. Wynikało to też z tego, że w mBanku miałem już prywatne konto, założone ponad 10 lat temu. Przez okres posiadania prywatnego konta, mBank nigdy nie miał do mnie zastrzeżeń ani nigdy mnie nie przesłuchiwał. Myślę, że śmiało mogę stwierdzić, że byłem dla nich wzorowym klientem - nigdy nie spóźniałem się ze spłatami rat, a nawet nadpłacałem kredyty. Nigdy też nie miałem problemu aby pozyskać kredyt. Ale dziwnym trafem zmieniło się to 17 października 2023 roku. Otrzymałem e-mail od banku, o poniższej treści (numerki w nawiasach przy pytaniach pochodzą ode mnie):
jesteśmy zobowiązani, aby posiadać aktualne informacje o naszych klientach. Mamy obowiązek badania źródła pochodzenia środków. Musimy zapewnić, że realizowane przez naszych klientów transakcje odpowiadają ich profilowi. Obowiązek ten wynika z art. 34 ust. 1 pkt 4 Ustawy z dnia 1 marca 2018 r. o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu, która obliguje nas do bieżącego monitorowania stosunków gospodarczych naszych klientów. Abyśmy mogli należycie wykonać ustawowe obowiązki, prosimy, aby przekazał(a) Pan(i) poniżej wymienione dokumenty i informacje:

(1) Prosimy wskazanie oraz udokumentowanie (np. umowami, kontraktami) źródła pochodzenia środków otrzymanych w okresie od czerwca do sierpnia 2023 na rachunek nr ... z rachunku nr ..., należącego do ..., w kwocie łącznej ... PLN;
(2) Prosimy wskazanie oraz udokumentowanie (np. umowami, kontraktami) źródła pochodzenia środków otrzymanych w okresie październik 2022 – październik 2023 na rachunek nr ... z rachunku nr ..., należącego do ..., w kwocie łącznej ... PLN;
(3) Prosimy o wskazanie co jest przedmiotem transakcji na rachunku nr ... otrzymywanych od ... w okresie od sierpnia do października 2023 roku. Prosimy również o dostarczenie dokumentów potwierdzających realizację wspomnianych transakcji.
(4) Prosimy o wyjaśnienie przeznaczenia i celu wypłacanych środków z rachunku nr ... w okresie styczeń 2023 – październik 2023 w łącznej kwocie ... PLN;
(5) Prosimy o wyjaśnienie relacji biznesowej z Panem ..., na rzecz którego rachunek nr ... przekazał Pan łącznie ... PLN w okresie październik 2022 – październik 2023 roku.
(6) Prosimy o wyjaśnienie na czym polega działalność firmy ... tj. m.in.:
- jak wygląda profil oraz specyfika prowadzonej działalności, jeśli na jej prowadzenie wymagana jest koncesja / licencja prosimy o załączenie,
- jaki jest zakres usług lub towarów oferowanych przez firmę,
- wskazanie faktycznego miejsca prowadzenia działalności (adres biura, magazynu itp.),
- wskazanie sposobu pozyskiwania kontrahentów, podanie strony internetowej firmy z ofertą,
-wskazanie najważniejszych kontrahentów firmy i przekazanie dokumentacji potwierdzającej współpracę.

(7) Prosimy również o informację jaki jest cel nawiązania relacji z bankiem.
Nigdy wcześniej nie otrzymałem czegoś takiego z mBanku ani z innego banku, w którym miałem konto. Jeszcze byłbym w stanie uwierzyć w to, że mam jakiegoś pecha i faktycznie bank zmienił procedury i padło na mnie ze względu na nową firmę. Ale te pytania to mix pytań o konto nowej firmy ale także pytań o moje konto prywatne. Nigdy wcześniej nie mieli zastrzeżeń co do operacji na koncie prywatnym ani też nic podejrzanego nie zaczęło się dziać na moim koncie przez okres, o który pytali. Więc skąd tak dokładne przesłuchanie? Nawet doczepili się do mnie o wypłaty z bankomatów czy też opłaty za wynajęte mieszkanie - te aktywności nie były niczym nowym na moim koncie.

W tamtym czasie nie miałem pewności dlaczego jestem tak dokładnie przesłuchiwany przez bank i mogłem jedynie podejrzewać kto dokładnie za tym stoi. Dlatego też, w odpowiedzi do banku nie przesłałem żadnych danych osobowych klientów ani też umów z kontrahentami. Dzisiaj już wiem kto za tym stał. I tak jak wspominałem na samym początku tego oświadczenia, w aktach nie ma żadnej wzmianki o tym przesłuchaniu. Teraz już wiecie jak wyciąga się informacje z ominięciem przepisów prawa nie zostawiając śladu w aktach.

XV. Skala

Korposzczur z Canal+ cały czas próbował wykreować mnie na groźnego przestępce siląc się przy tym na pisanie o skali mojego procederu. Standardowo, jak to w jego przypadku bywa, nie jest w stanie przedstawić żadnego dowodu. Dlatego wyręczę go i odniosę się do skali. Nie skali głupot, które wypisywał ale skali strat do jakich doprowadziły jego fałszywe oskarżenia oraz korposzczura z Cyfrowego Polsatu.
Może jeszcze pamiętacie jak w pierwszych oświadczeniach pisałem o tym, że zebrałem w swoich serwisach 13 mln adresów e-mail ze zgodami marketingowymi. Pora przedstawić Wam serwisy, które przepadły na zawsze dzięki zachłannym korporacjom:
- precyl.pl / precyl.com - pamiętacie to forum wielotematyczne? Serwis z największą pozyskaną bazą. Baza zarejestrowana w nieistniejącym już GIODO jeszcze przez poprzednich właścicieli. Strata: 2,790 mln adresów e-mail ze zgodami
- wiaderko.com - jeżeli graliście kiedyś w Counter-Strike to na pewno znaliście to forum. Strata: 1,019 mln adresów e-mail ze zgodami
- cs-puchatek.pl / puchatkowe.pl - ten sam typ serwisu co wiaderko.com. Strata: 0,565 mln adresów e-mail ze zgodami
- se-center.info / smartfonik.pl - każdy kto miał kiedyś telefon Sony Ericsson znał to forum. Strata: 0,381 mln adresów e-mail ze zgodami
Łącznie 4,755 mln adresów z serwisów, które nie pojawiły się w żadnym z pism dołączonych do akt. 37% utraconych baz. Oczywiście to nie wszystkie zniszczone serwisy. Zaprezentowałem Wam jedynie te największe aby pokazać skalę zniszczeń.
Najciekawsze w tym jest to, że korposzczur z Canal+ wiedział jakie serwisy posiadam ponieważ otrzymał ode mnie ofertę z listą adresów ale nie przeszkadzało mu to w tym aby kreować mnie na przestępcę pisząc o bliżej nieokreślonej skali. Takie małe niegroźne kłamstewko korposzczura.

Ale to nie koniec tematu skali. Tym razem pokażę Wam próbkę skali chaosu dziejącego się w tle. W akapicie XI. Centralne Biuro do Wrabiania Ludzi wspomniałem o piśmie datowanym na 20 lipca 2023 roku napisanym przez policjantkę z komisariatu z Poznania, a zatytułowanym "Postanowienie o oddaleniu wniosku dowodowego". Tak się składa, że pismo zawiera jeszcze jeden ciekawy trop. Znajduje się tam fragment, który brzmi:
W przedmiotowym postępowaniu przesłuchano świadków w tym ... (właściciel Vivarto).
Wyżej wymieniony nie posiadał pełnych informacji na temat przedmiotu zawiadomienia oraz zeznał, że wszelkie informacje odnośnie sprawy posiada ... (prawnik Vivarto).
Zanim zostałem przesłuchany w grudniu 2022 roku w Poznaniu w sprawie Vivarto, w przeciągu 1,5 miesiąca przed przesłuchaniem, poprzez formularz zgłaszania naruszeń wysłane zostały 4 zgłoszenia. Każde zgłoszenie zostało podpisane imieniem i nazwiskiem właściciela Vivarto. Wcześniej nigdy takie zgłoszenia nie były wysyłane przez tą osobę ani nikogo z firmy Vivarto. W zgłoszeniach znalazła się między innymi groźba "W przypadku niezastosowania się do wezwania podejmiemy kroki prawne." Więc jeżeli właściciel Vivarto był rzekomo autorem zgłoszeń i w niedawnym czasie groził mi krokami prawnymi, to dlaczego zeznał, że nie miał pełnej wiedzy o postępowaniu i odsyłał do adwokata? Czyżby ktoś inny wysyłał zgłoszenia? Oczywiście mógł dać swojemu adwokatowi zgodę na autonomię w działaniach ale czy byłby tak nierozsądny i aż tak ryzykowałby swoim majątkiem? Wątpię w to aby człowiek tego pokroju zawierzył swój majątek takiej osobie. Jest jeszcze drugi scenariusz, w którym adwokat Vivarto działał na własną rękę bez wiedzy właściciela Vivarto. W takiej sytuacji w razie wpadki był chroniony majątkiem Vivarto, a jakby mu się udało coś ugrać, to mógłby udać się do właściciela Vivarto po nagrodę. Jeżeli to ten scenariusz jest tym prawdziwym dochodzimy do istotnego pytania - kto tak naprawdę za nim stał?
Przejdźmy krok dalej. Dzięki korposzczurowi z Cyfrowego Polsatu, który pisał:
W przypadku wystąpienia na drogę sądowa niniejsza wiadomość będzie traktowana jako wiarygodna, gdyż pochodzi od posiadacza wyłącznych praw do korzystania z utworu i rozporządzania nim na polu eksploatacji Internet, w rozumieniu art. 14 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną oraz art. 14 Dyrektywy 2000/31/EC o handlu elektronicznym.
dowiadujemy się, że takie zgłoszenie jest uznawane za dokument. Czyli jeżeli ktoś takie zgłoszenie podpisałby w imieniu innej osoby, doszłoby do sfałszowania podpisu.
Może tego nie wiecie ale nawet jeżeli ktoś wyrazi Wam zgodę na to abyście się za niego podpisali, nie róbcie tego. Nadal jest to fałszowanie podpisu.
Brałem pod uwagę, że ktoś kiedyś może próbować podszywać się pod inną osobę i dlatego też każde zgłoszenie przesyłane przez formularz zgłaszania naruszeń zapisywało adres IP autora zgłoszenia. A mając taki adres IP można odpytać operatora internetowego o abonenta, który danego dnia i o dane godzinie korzystał ze wskazanego adresu IP. I w ten sposób możemy łatwo dojść do tego czy osoba z podpisu to osoba, która faktycznie wysłała zgłoszenie.

Pora na ostatnią kwestię dotyczącą skali - skali absurdu. Jak już wiecie, w pismach dołączanych do akt, wielokrotnie oskarżano mnie o rzeczy, które rzekomo robiłem nie dostarczając przy tym żadnych dowodów. W ten sposób pompuje się akta aby robić wrażenie ogromu przestępstw, którego dana osoba miała się rzekomo dopuścić. Wśród takich oskarżeń można odnaleźć oskarżenie dotyczące jednego z moich projektów komercyjnych wystartowanego w drugiej połowie 2022 roku. Już na samym starcie korposzczur z Canal+ zaczyna od kłamstwa twierdząc, że serwis istniał w sieci już w 2020 roku. Oczywiście jak to ma w zwyczaju, dowodów brak. A to jest bardzo istotne ponieważ fabrykuje w ten sposób datę uruchomienia serwisu aby udowodnić postawioną przez siebie tezę, że ten serwis od wielu lat działał w koegzystencji z serwisami, które zostały zniszczone. A wytłumaczenie aktywności domeny kilka lat przed startem projektu jest proste - domenę kupuje się na długo przed uruchomieniem projektu aby nikt jej nie podkupił w trakcie tworzenia projektu. Projekt komercyjny, o którym piszę jest projektem stworzonym na wzór serwisu Rapideo.pl istniejącego w polskim internecie od 2009 roku. Korposzczur z Canal+ aby udowodnić kolejną tezę, tym razem o nielegalności projektu, wrzucił na jeden z obsługiwanych przez mój serwis hostingów plików, nielegalną kopię jakiegoś filmu Canal+ (pamiętacie jak wyżej pisałem, że równie dobrze sam mógł dodawać materiały na moich stronach? Teraz mi wierzycie?), a później pobrał ten plik za pomocą mojego serwisu. Mimo, że plik, który pobrał nie był mu oferowany przez mój serwis ani nie znalazł odnośnika do niego na stronach projektu, korposzczur twierdzi, że serwis jest nielegalny bo pozwolił mu pobrać plik. Plik, który sam udostępnił, a później sam zlecił jego pobranie z hostingu.
Jednym memem totalny

XVI. Szach i...

Wyobraźcie sobie, że całe to oświadczenie to partia szachów. Każde podważenie dowodu lub pokazanie obłudy drugej strony jest jak zbicie ich figury. Dotrwaliście do tego momentu więc już wiecie, że jestem na pozycji szachującej. Strona przeciwna też jest tego świadoma ale niestety nie gra uczciwie i zaczęła oszukiwać generując nieograniczoną liczbę pionów aby ochronić się przed matem. Tymi pionami są niektórzy z Was. A stajecie się nimi idąc na przesłuchanie i mówiąc to czego od Was oczekują. A robią to pokazując Wam zrzut ekranu ze strony web.archive.org i pytając czy to jest moja strona. I abyście wstrzelili się w klucz odpowiedzi perfidnie Was nie informują skąd tak naprawdę pochodzi zrzut ekranu. Dodatkowo często ze zrzutu ekranu usuwają elementy charakterystyczne dla web.archive.org. Nie informują Was też o zapisie w regulaminie tego serwisu, mówiącym o tym, że dane zbierane przez serwis nie są dokładne. Aby było ciekawiej, jednym z przesłuchujących był policjant, który brał udział w nalocie w lipcu 2023 roku. Zastanawiające jest też to, że wszyscy byli przesłuchiwani w Bydgoszczy, w siedzibie jednostki, w której pracuje ten policjant. Czemu to miało służyć? Przecież świadek ma prawo być przesłuchiwanym w najbliższym mieście? Sam z tego prawa korzystałem i nigdy nikt nie wymuszał na mnie jeżdżenia po Polsce. A tu dosłownie każda osoba była przesłuchiwana w jednostce, która prowadzi przeciwko mnie dochodzenie, i jak już wiecie, fabrykuje dowody oraz pomija wiele istotnych szczegółów działających na moją korzyść. Czyżby wywierali presję na przesłuchiwanych osobach i wymuszali zeznania?

W związku z tym chciałbym Wam zadać trzy pytania:
- założę się, że nie zostaliście poinformowani o tym, że może być konieczność stawienia się na rozprawie? Zgadłem?
- założę się, że nie zostaliście poinformowani o tym, że możecie być przesłuchiwani przez stronę przeciwną, czyli moich prawników? Zgadłem?
- założe się, że nie zostaliście poinformowani o tym, że na rozprawie możecie być przesłuchiwani przez stronę przeciwną, czyli moich prawników? Zgadłem?

Jeżeli doczytaliście do tego momentu, to jesteście już świadomi, że podważenie zeznań nie będzie wielkim wyzwaniem. Już samo udowodnienie, że dotacje były dobrowolne nie będzie żadnym problemem. A przypominam, że potwierdzili to ludzie wylosowani przez policję. Więc jeżeli oni wpłacali dobrowolnie, to jak Wy mogliście być przymuszani? Dodatkowo przypomnę, że w akapicie XIII. Trzepanie konta udowodniłem Wam, że dotację wpłaciło 0,19% wszystkich użytkowników. Na złożenie zeznań wzywane były jedynie te osoby, które wpłaciły jakąkolwiek dotację - prokurator nie wezwał nikogo kto korzystał w pełni za darmo z moich serwisów. A mówimy o 99,81% użytkowników. Kolejna próba fabrykowania dowodów przeciwko mnie. Oczywiście pozostaje jeszcze kwestia tego, że nie informowali Was co tak naprawdę Wam prezentują oraz skąd pochodzi ten materiał - jest to zatajenie istotnych informacji, które mogło mieć wpływ na zeznania.
Jeżeli ten akapit dotyczy Ciebie, to nie martw się na zapas. Ten problem da się łatwo rozwiązać. Musisz jedynie udać się do prawnika, który Tobą pokieruje i wytłumaczy kroki jakie należy podjąć - ja nie mogę tego zrobić. Natomiast mogę Cię uspokoić - nie będzie potrzeby udawać się do Bydgoszczy i wszystko załatwisz u siebie na miejscu.
Na zakończenie akapitu rada odnośnie przesłuchań. Idąc na przesłuchanie zawsze zeznawajcie to co wiecie, a nie to co chce usłyszeć policjant. Jeżeli czegoś nie pamiętacie albo nie wiecie to informujecie o tym. Nie dajcie sobie sugerować odpowiedzi ponieważ to Wy się podpisujecie pod dokumentem i to Wy będziecie ponosić ewentualnie konsekwencje fałszywych zeznań. Nie pozwalajcie też dopisywać do zeznań rzeczy, których sami nie powiedzieliście - wszystko co zostanie zaprotokołowane ma być tylko i wyłącznie Waszymi słowami, które sami powiedzieliście, a nie tymi, które ktoś Wam w trakcie sugerował. Pamiętajcie też o tym, że przed podpisaniem protokołu przesłuchania, dokładnie go czytacie i jeżeli coś się nie zgadza, prosicie o wprowadzenie poprawek. A jeżeli policjant nie będzie chciał tego zrobić, możecie odręcznie dopisać swoje uwagi i zastrzeżenia - policjant może się krzywić i Was do tego zniechęcać ale nie może Wam tego zabronić.

Słowem zakończenia

Wspólnie przebrnęliśmy przez absurdy i sfabrykowane dowody do końcowej części oświadczenia. Teraz macie już pełną świadomość tego co działo się w tle, jak próbowano mnie wrobić i jakich perfidnych metod używano do tego.

Korposzczury oraz ludzie z tak zwanego wymiaru sprawiedliwości liczyli na łatwą sprawę. No bo kto by miał szansę z firmami, które rok w rok generują setki milionów euro? Tym bardziej gdy wsparcia udzielili im urzędnicy państwowi. Ale zamiast łatwej sprawy załatwili sobie problemy, które zakończą ich nędzne kariery. Ale sami są sobie winni. Kroki, które podejmowali nie miały nic wspólnego ze sprawiedliwością. Póbowali zniszczyć czyjeś życie dla korzyści, których nie pozyskali i już nie pozyskają. Mieli fajne życia i zamienili je na karę. Karę, której nie unikną.

Liczyli na to, że po tylu miesiącach będę wymęczony psychicznie oraz finansowo. Że nie będę w stanie nawet zapiszczeć w swojej obronie. Na przekór ich oczekiwaniom, wracam zahartowany z oświadczeniem, które jest kopem po którym szybko się nie pozbierają. A oświadczenie jest dopiero początkiem ich kłopotów. Niedługo zaczną się trudne pytania o to, kto naprawdę sterował tym cyrkiem z małpami zza kurtyny, co to są za ludzie, skąd mają na to środki oraz jak te środki pozyskują (a moim zdaniem wyłudzają). Dużo osób chętnie pozna odpowiedzi na te pytania. Oczywiście ja je doskonale znam ale cierpliwie poczekam aż poznacie je też Wy. A myślę, że zainteresuje Was informacja kto się zabawia w gangsterów i na czyj koszt.

Jeżeli pracujesz w tak zwanym wymiarze sprawieliwości, byłeś w to zamieszany i czytasz moje oświadczenie, zanim skierujesz swój gniew na mnie, pamiętaj kto komu przyszedł zniszczyć życie. Miałem pełne prawo do obrony z którego skorzystałem i nadal będę korzystał. Dlatego też miej świadomość, że nie odpuszczę i zamiast pogrążać się jeszcze bardziej, zrób co należy i się przyznaj. Im szybciej tym lepiej dla Ciebie. A tym, którzy to zrobią, gwarantuję, że nie będę dochodził żadnych roszczeń na drodze cywilnej, a nawet w jakiś sposób później pomogę. Jest to oferta limitowana i kto pierwszy ten lepszy. Oczywiście drogi karnej nie unikniesz ale współpracując masz szansę na szybki powrót na łono społeczeństwa. Wykorzystaj tą szansę zanim zrobi to ktoś inny. Miej też świadomość, że korposzczury nie przyjdą z pomocą - będą chronić wyłącznie siebie i swoje interesy. A chyba nie chcesz zostać kozłem ofiarnym w imię obrony fałszywych interesów korporacji?
Biorąc pod uwagę to, że tym oświadczeniem zakończę wiele karier oświadczam, że nie mam zamiaru robić krzywdy sobie ani żadnej bliskiej mi osobie. Mam plany i mam zamiar je realizować. Ponadto oświadczam, że nie biorę żadnych używek ani leków, które mógłbym przedawkować. Oświadczam również, że nie posiadam żyrandola ani zasłony pod prysznicem, która przypadkiem mogłaby mi się owinąć wokół szyi. Ponadto informuję, że nie posiadam wrogów innych niż osoby wyszczególnione w tym oświadczeniu.
Mam nadzieję, że oświadczenie pokazało Wam, że zawsze należy walczyć do samego końca niezależnie od tego jak początkowo beznadziejna może nam się wydawać nasza pozycja. Poddając się pokazalibyście agresorowi, że może się czuć bezkarnie. Walcząc pokazujecie, że agresor musi się liczyć ze stratami. A im większe straty poniesie tym mniejszą ochotę będzie miał na kolejne tego typu ataki. Dlatego też zawsze walczcie do samego końca w miarę posiadanych możliwości i nigdy, przenigdy nie poddawajcie się. Bo nikt nie szanuje ludzi słabych, a będąc uległym, nic w ten sposób nie zyskacie, a możecie jedynie wiele stracić.
Amen


Adres e-mail, pod którym można się ze mną kontaktować w razie potrzeby: vox.epopuli.vox@gmail.com
Konto Twitter, którego będę używał do publikowania drobnych aktualizacji: https://twitter.com/Vox_ePopuli